Życzenia długie na kilkaset metrów - jest rekord!

Dzisiaj o 9 rano przed salonem była długa kolejka jak w PRL-u. Chętni do napisania życzeń stali przed salonem. Byli to głównie uczniowie jeleniogórskich szkół. Jednym z pierwszych wpisanych był zastępca prezydenta Jeleniej Góry Zbigniew Szereniuk.

- Mamy już życzenia w kilku językach, w tym angielskim, francuskim, niemieckim a nawet arabskim – mówi Marcin Nowakowski.

Chętni wpisują się do księgi. Nazwa to trochę na wyrost, w praktyce jest to zrolowany papier. Tuż przed południem było wiadomo, że rekord zostanie pobity. Było napisanych 340 metrów życzeń, przy czym rekord Polski wynosi 536 metrów.

Jego pokonanie jest kwestią czasu. Cały czas w Empiku pojawiają się nowi goście: przychodzą rodziny, młodzież.
- Przyszliśmy tutaj poczytać i posiedzieć na naszej ulubionej kanapie – mówią Marysia i Wojtek z Jeleniej Góry. - Przy okazji złożymy dzieciom życzenia, bo to taki wyjątkowy dzień.
- Lubię dzień dziecka, bo zawsze dostajemy prezenty – podkreśliła Marysia. - Cały czas jesteśmy dziećmi – dodał Wojtek.

 - Przyjście zapowiedzieli harcerze, młodzież z burs szkolnych – wymienia Marcin Nowakowski.

Udało się! Rekord pobito, łącznie życzenia spisane dzisiaj w Empiku mają niewiele ponad 692 metry długości! - to wielki sukces, teraz jesteśmy najlepsi w Polsce w tej konkurencji - mówił nam wieczorem Marcin Nowakowski.

- To tak naprawdę nowa konkurencja – wyjaśnia Dionizy Zejer z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych, który czuwa nad przebiegiem akcji w Empiku. - Poprzedni rekord Polski bito w Żorach. Te konkurencje trochę różnią się między sobą, gdyż tam były życzenia dla dzieci ale na obrazkach. Nie mniej jednak organizatorzy tych przedsięwzięć je porównują.

Towarzystwo zajmuje się spisywaniem tych rekordów. - Jeździmy po całej Polsce, praktycznie każdy weekend mamy zajęty, bo wszędzie coś się dzieje – mówi Dionizy Zejer. - Wystrzegam się od stosowania rankingów, bo z każdym rekordem idzie określony wysiłek organizacyjny, finansowy, intelektualny. Trudno je porównywać. Ponad wszystko jednak wzbija się wynik Roberta Szecówki ps. Robs – Polaka mieszkającego w Hamburgu. Napisał książkę, składającą się z 20 tysięcy słów. Używał on tylko wyrazów zaczynających się na literę „p”.Poprawił tym samym rekord świata pewnego Rosjanina, który napisał powieść z wyrazów zaczynających się na literę „o”. Składa się ona z 16 tysięcy słów.

Warto dodać, że powieść Szecówki ma sens. Oto przykładowe zdanie: „Pracownicy polikwidowanych pegeerów, protestując przeciw planowanej przez premiera prywatyzacji pól, poustawiali przy pryncypialnych podmiejskich przejściach pługi...”.