To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dziecko potrącone przez samochód

Dziecko potrącone przez samochód

Ośmioletni chłopiec trafił do szpitala z licznymi obrażeniami po tym, jak został potrącony przez samochód osobowy. Policja ustala szczegóły tego zdarzenia.

Doszło do niego dzisiaj przed godziną 16. na skrzyżowaniu ulicy Paderewskiego i Działkowicza w Jeleniej Górze, w okolicach przejścia dla pieszych.

 

– Chłopiec został potrącony przez nadjeżdżającego daewoo matiza – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.

 

Dziecko trafiło do szpitala. 45-letni kierujący samochodem był trzeźwy.

 

Nie wiadomo, kto zawinił. Policja poszukuje świadków tego zdarzenia.

IMG_4334.JPG
IMG_4337.JPG
IMG_4338.JPG
IMG_4341.JPG
IMG_4343.JPG
IMG_4348.JPG
IMG_4351.JPG
IMG_4355.JPG
IMG_4357.JPG

Komentarze (35)

a kto tam komu ponoć w ryj przyłożył po potrąceniu?

czyli jak to bylo, ktos bil kierowce matiza a policja stala obok i nie reagowala?

Nikt nikogo nie bił, ludzie co wy pier... , sensacji szukacie?? dziecko ucierpiało, stała się tragedia a ktoś tutaj takie brednie wypisuje, stuknijcie się w głowy!!!

JAK NIE WIECIE KTO CO ZROBIŁ I KOGO UDERZYŁ TO SIĘ NIE WYPOWIADAJCIE .....KIEROWCE NIKT NIE UDERZYL A POWINIEN!

jak to nie nie było incydentu? mieszkańcy widzieli i ojciec dziecka dał w tube ,ale komu niech zostanie to tajemnicą,bo może być afera

Jak się należało to prawidłowo

niby tak jesli nalezalo ale gdyby ktos ci w takiej sytuacji postanowil wymierzyc sprawiedliwosc a policja stojaca obok biernie by sie temu przygladala to nie wiem czy bylbys zadowolony.

nie daje się w tube temu kto ratuje życie

Wytłumacz to bezmózgim sterydom. Niedawno zrobiłbym garaże z paru dup k****nów w dresach.Leźli po ciemku środkiem drogi i tylko cudem jakimś udało mi się ich ominąć. Gdybym jechał szybciej-szkoda gadać. Nie wiem ,jak by się zachował,gdybym któregoś rozjechał.Byłem sam. Gdybym nawiał ,to do paki. Gdybym się zatrzymał aby ratować ,to do piachu.

Szkoda dziecka.

Pan policjant z alfy ma niezłego bebzola. WSTYD!

Potrącenie w rejonie przejścia dla pieszych .Jak dla mnie wina kierującego

Spieszył sie albo na działkowego grila alboe na zebranie SJ.Dobrze ze trzeżwy i nie uciekł z miejsca

Ten kierowca Matiza ma niedowład nogi, prędkość + opóźniona reakcja = nieszczęście. Poza tym nie wiem co jest tu do ustalania kto zawinił w tym miejscu jest przejście dla pieszych dziecko było już po drugiej stronie przejścia więc nie mogło nagle wtargnąć

a jaki rodzic puszcza 8-letnie dziecko samo, bez opieki, jeszcze na taką ulicę ? .. może nie jest ruchliwa, ale wiadomo jak kierowcy jeżdżą.. szkoda dzieciaka, fakt,kierowca też mógł spojrzeć lepiej, czy dzieci nie ma w pobliżu, ale rodzice tez zawinili.. bo 8-letnie dziecko nie ma wyobraźni, co może się stać wchodząc na jezdnie, pod auto. Cud, że nie doszło do tragedii.. w tym jedyny plus.
To jest moje zdanie.

Swojego czasu dzieci były normalne... Sam bawiłem się na wsi obok maszyn, urządzeń itd... Nic nikomu się nie działo poza zadrapaniami czy siniakami... Każdy wiedział co ma robić, jak kiedy i dlaczego, bo na dworze spędzało się 99% wolnego czasu. Pozostały 1% to było mycie, paciorek i kolacja.
To kwestia, że teraz dzieci komputer, PSP, Xbox itp. i jak wychodzi na dwór to jest zagubione i nie wie co ma zrobić. To jest moje zdanie :)

P.S. Nie mówię, że wszystkie dzieci są takie, zdarzają się rodzice którzy wychowują młodego człowieka, nie debila, ale to rzadkość niestety :C

do Anonimkkkkkkkaaaaaa. równie dobrze mogła przechodzić tedy matka z dzieckiem , babcia z dziadkiem czy ks. proboszcz! Jest przejście dla pieszych trzeba zachować szczególną ostrożność

Tia... podam może jako przykład coś, co mnie się przytrafiło, kiedy uczyłam się jeździć w Jeleniej.
Jadę sobie L-ką, jadę. Spokojnie, z 40 na godzinę, bo za chwilkę światła i czerwone. Jest przejście dla pieszych (niedaleko szpitala - Biedronka i targ. Charakterystyczne z barierkami), widzę, że idzie jakaś dziewczyna, ale tyłem obrócona, więc spokojnie zdążę, zanim się rozejrzy... tyle że ona, nie oglądając się na nic, minęła ostrym skrętem barierkę i wlazła jak święta krowa na pasy. I ja i instruktor omal nie dostaliśmy zawału. Ostre hamowanko, a potem przez kilka minut wyklinanie na dziewczynę.
Tak się nie robi i kropka.
Zasada ograniczonego zaufania.
I każdy, niezależnie, czy jest to babcia czy ksiądz, powinien uważać, szczególnie, jeśli mamy opinię na temat kierowców taką, jaką mamy.

Miałam podobnie z rowerzystą. Szedł chodnikiem prowadząc rower. Dochodząc do przejścia nawet się nie zatrzymał, nie obejrzał tylko po prostu skręcił na jezdnie, na pasy. Hamowałam bardzo ostro, żeby w Niego nie uderzyć. Ludzie, kierowca nie jest Duchem Świętym i nie wie czy pieszy ma zamiar iść dalej chodnikiem czy będzie przechodził przez pasy. Kierowcy wykonując jakiś manewr, np. zjechania na inny pas, czy skręcania muszą włączyć kierunkowskaz, aby inni użytkownicy drogi wiedzieli o zamierzonym manewrze. Pieszy chcąc przejść przez przejście powinien najpierw się zatrzymać i w ten sposób dać znać kierowcom, że zamierza przejść na drugą stronę jezdni.

nie przejmuj sie tymi minusami - pewnie dyletanci i inne głupole je dają bo nie rozumieją sedna problemu.

do olo . sorry, ale nie tylko kierowcy mają myśleć, i przewidywać.. jeśli widzę, że kierowca nie przepusci mnie na pasach, to nie wchodze na nie.. proste. to samo ze swiatlami. to ze mam zielone nie znaczy ze zawsze musze bezpiecznie przejsc.. może jechać jakis debil.. ale po to piesi mają mózgi żeby myśleć również..

..... to ze mam zielone nie znaczy ze zawsze musze bezpiecznie przejsc.. może jechać jakiś debil. -o to mi chodziło. Zresztą najważniejsze żeby z dzieckiem było wszystko ok.

dokładnie:)

Trudno ocenić kto zawinił,ważne że dziecko żyje,ale:jestem kierowcą od 40 lat,a tkże i pieszym i również przechodzę przez jezdnię.Faktem jest,że niektórzy kierowcy nie bardzo uważaja na to co dzieje się w pobliżu jezdni,ale piesi zwłaszcza gdy znajdują się w pobliżu przejscia dla pieszych w większości przypadków wchodzą na jezdnię zupełnie nie uważając,niekiedy nawet nie zwracają głowy w kierunku jadącego auta,na siłe wymuszają zatrzymanie samochodu.Dziecko niestety nie ma wyrobionego instynktu samozachowawczego i dlatego jeśli w pobliżu był jego rodzic,to on powinien równiez za to odpowiadać.

Techniczna UWAGA co do przejść ,jest dużo takich przejść gdzie po lewej stronie przejście na chodniku /krawężniku/ stoi betonowy kosz na śmieci który ogranicza widoczność dla kierowcy.To jest nie ergonomiczne ,przecież na przejściu też obowiązuje ruch prawy,czyli kosz powinien być po prawej ręce.Druga sprawa to dlaczego nie są montowane światła pomarańczowe/żółte obok zielonych dla pieszych ale pod kątek 45stopni widoczne dla kierowcow palą się wówczas jak jest zielone.

Nie wiem jak było ale miałem podobny przypadek gdzie dziecko wjechalo na drogę rowerkiem ponieważ rodzice byli w STANIE . Oni nie ponieśli żadnej kary ,ja całe badania i stracony czas.

Jak zwykle pełno komentarzy od kierowców, którzy uważają się za najważniejszych na świecie. Święte krowy którym powinno być wszystko podporządkowane. Rzygać się chce. Pozdrowienia dla maluszka !

Po co te wyzwiska? Skoro nie jesteś kierowcą to faktycznie nie rozumiesz naszego punktu widzenia. Kierowcę tak jak i pieszego obowiązuje czujność na drodze, tylko, ze kierowca musi uważać nie tylko na pieszych, ale tez na inne auta, rowerzystów, motocyklistów.

W przedszkolach i szkolach zamiast religii powinny odbywać się zajęcia o ruchu drogowym. 2 godz. tygodniowo. Teoria i praktyka. Np. jak w Goerlitz. Na specjalnie utworzonym skwerze zbudowano skrzyżowania, drogi rowerowe, sygnalizację świetlną itd. Pięć dni w tygodniu jest tam pełne "obłożenie" maluchów pod opieką nauczyciela, a często również policjanta z drogówki. Dzieci uczą się zasad ruchu w praktyce! Od malucha.

Bodajże we Francji w szkole średniej jest nauka-kurs prawa jazdy + egzamin .
U nas są szkółki i przewałki osławione WORDY .
Na zajęciach uczy się jak zdać egzamin a nie jak nauczyć jazdy ,przepisów i kultury na drodze!!

ciekawe czy policja sprawdziła telefon kierowcy?

Wszystkie bękarty wywieźć i będzie spokój.To one są winne!!!g****e bękarty rozwydrzone, pyskate i rozpuszczone...W.....ol a nie cackać się!!!

Anonimie1 zapomniałeś dodać że uwodzą księży ,jakiś tam biskup cos takiego powiedział.

Sam/a jesteś BĘKARTEM!!! Masz pewnie jakieś kompleksy z tego tytułu i tutaj się wyżywasz, żałosne...
Widzę że niektórzy komentujący pewnie sami nie mają dzieci dlatego nie szczędzą sobie złośliwości. Pomyślcie jakbyście się zachowali gdyby sprawa dotyczyła waszego dziecka, różnie bywa, pod domem, w drodze do szkoły itd Oszczędźcie sobie i rodzinie tego chłopca takich komentarzy. NJ24 powinno zlikwidować opcję dodawania komentarzy bo one nic nie wnoszą...

teraz z niecierpliwoscią czekam na opinie biegłego łowcy słoików (dalej nie wytłumaczył kim jest słoik) który wszędzie widzi "wariatów z Wrocławia"

Przede wszystkim życzę chłopczykowi szybkiego powrotu do zdrowia. W okolicach tego skrzyżowania po otwarciu drugiego kierunku na ul. Paderewskiego jest duże natężenie ruchu. Tędy ucieka przed światłami na JPII w kierunku miasta ruch z Jeżowa i pół Zabobrza. Poza tym są tam dwa skrzyżowania w niewielkiej odległości ok. 50m. Samochody jeżdżą ze zbyt dużą prędkością, przy dość dla wielu zawiłych zasadach pierwszeństwa wynikających ze znaków. Przydało by się więcej uwagi i dostosowanie prędkości do tych warunków. Znając realia bez ograniczników prędkości się to nie uda. Chyba, że lokalni decydenci dojdą do wniosków, że lepiej zarobić niż inwestować i wyślą tam strażników z radarami. Czas pokaże, oby w przyszłości nie doszło tam do tragedii.