To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczne zabawy dzieci z Lwówka

Dzieci z okolicznych domów wymyśliły głupią zabawę. Przez pobliską skarpę wchodzą na mur dawnego aresztu śledczego w Lwówku Śląskim. To ponad 5 metrów wysokości. Mur pokryty jest dachówkami, które sypią się w rękach ze starości. Interweniować mają policjanci.

O sprawie powiadomili nas mieszkańcy Lwówka Śląskiego, którzy byli świadkami niebezpiecznych zabaw. - Od kilku dni z niepokojem obserwuję kilka dziewczynek w wieku szkolnym, które bez wyobraźni chodzą po murze dawnego aresztu od strony parku. Przy okazji zrzucają na prawo i lewo dachówki pokrywające mur – piszą.

Taka zabawa może skończyć się tragicznie. W najlepszym wypadku dziecko może spaść na trawę, ale gorzej jeżeli wpadnie za mury aresztu, gdzie jest pełno gruzu i betonowe podłoże.

Co najgorsze, nie był to jednorazowy przypadek zabawy dzieci. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem dawnego aresztu, niestety nie odbierał telefonu.

- Przyjrzymy się tej sprawie. Będziemy chodzili po okolicznych domach i poinformujemy rodziców o zagrożeniu i o tym, aby baczniej zwracali uwagę na dzieci, które bawią się w pobliżu aresztu – mówi Marek Madeksza, rzecznik prasowy lwóweckiej policji.

Areszt śledczy w Lwówku Śląskim został zamknięty kilkadziesiąt lat temu. Nie spełniał nowych wymogów jakie nakładały przepisy. Jego właściciel, osoba prywatna od wielu lat próbuje go bezskutecznie sprzedać. Dawniej był pomysł, aby stworzyć tam muzeum więziennictwa połączonego z eksponatami jakich używano w średniowieczu do tortur.
 

Komentarze (1)

nie rozumie ze wlasciciel nie odbieral telefonu to nie znaczy ze nigdzie nie mieszka ktos sprzedal jemu ten teren i nie jest mozliwe zeby w umowie nie bylo adresu wiec w czym problem urzad skarbowy wszystkich namierzy a inne sluzby nie cos tu nie gra widocznie komus jest nie na raczke dotarcie do wlasciciela ja jak ktores dziecko zostanie kaleka bedzie sie szukalo winnych