
- Na ten dzień z przedszkolakami nasi seniorzy bardzo czekali. To nie jest pierwsza ich wizyta w naszym domu. Z przedszkolem utrzymujemy stały kontakt. Dzieci wspierają nas swoimi występami, śpiewami, tańcami - mówi Lidia Łotocka, dyrektor Domu Seniora „Grześ” w Karpaczu.
Twarze seniorów śledzące występ dzieci mówiły najwięcej. Jedna z pań głośno zadeklarowała, że podarunek od przedszkolaków: bibułkowy kwiatek, zostanie z nią aż po kres jej dni.
- Mieszkańcy uwielbiają spotkania z przedszkolakami. Zwłaszcza w tym dniu, w Święto Babci i Dziadka. Choć bowiem każdy z pensjonariuszy ma wnuki, niekoniecznie ich odwiedzą w tym dniu. Niestety, często bywa tak, że o najbliższych pamięta się tylko wtedy, gdy samemu jest się w potrzebie.
W czas karnawału mieszkańcom „Grzesia” towarzyszy często muzyka, a nawet tańce. Ale wizyta dzieciaków należy do tych przeżyć, które pamiętać będą dłużej po tym, jak ucichną piosenki i wierszyki.
Dom Seniora „Grześ” w Karpaczu działa już czwarty rok. Mieszkają tu osoby wymagające całodobowej opieki z powodu wieku lub choroby, ale niewymagające specjalistycznego leczenia szpitalnego. Mieszkańcy mogą korzystać z usług rehabilitanta. Na miejscu mają zapewnioną całodobową opiekę pielgnacyjną, a także zajęcia usprawniające pamięć i kondycję fizyczną. Pokoje są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Aktualnie w Domu Seniora „Grześ” mieszkają 22 osoby.
Komentarze (4)
Wszystko pięknie fajnie, ale może mi ktoś powiedzieć, dlaczego właściciele tego nazwijmy to "Domu Seniora" nie chcą wpuścić żadnych znajomych i przyjaciół pensjonariuszy? Pewnie dlatego, żeby nie wyszły na jaw pewne sprawy, które mają tam miejsce... Jakie? to już niech każdy sobie dopowie. Szkoda tych biednych dziadków.
lol a co ty robisz dla starszych ludzi ? Może jakieś konkrety.
dobrze, że ktoś pamięta i stara się zrobić miła niespodziankę Seniorom