To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

My się zimy nie boimy

My się zimy nie boimy

- Jesteśmy gotowi na atak zimy, możemy wyjechać do odśnieżania nawet zaraz - tak deklaruje Michał Kasztelan, prezes MPGK w Jeleniej Górze. Sprawdziliśmy, ile samochodów zostało uzbrojonych w pługi oraz jaki zapas piasku i soli jest w magazynach przedsiębiorstwa.

Czy zima zaskoczy drogowców? - Zima zwykle nas nie zaskakuje, bo jesteśmy przygotowani. Odwrotnie: częściej zaskakuje kierowców, bo założę się, że większość nie zmieniła jeszcze opon – mówi pół żartem pół serio Michał Kasztelan.

Jak mówi, na razie nie ma jeszcze planu operacyjnego zimowego utrzymania dróg. Taki plan ma powstać do 30 października. Dzięki temu wiadomo, jakie ulice MPGK ma odśnieżać. - Jesteśmy jednak już dzisiaj gotowi do wyjechania na ulice – mówi Michał Kasztelan.

Jak mówi, w magazynach MPGK jest wystarczający zapas materiałów. - Mamy 500 ton piasku i 1300 ton soli – mówi Michał Kasztelan. Dla przykładu, w całym ubiegłym sezonie zużyto 3300 ton piasku i 3500 ton soli.

MPGK ma 8 piaskarek, z czego 4 są gotowe do wyjazdu na drogi od zaraz. Kolejne 4 będą przygotowane w najbliższych dniach. To kwestia odpowiedniego uzbrojenia ich, są to bowiem wozy wielofunkcyjne, latem są wykorzystywane do innych zadań.

Przedsiębiorstwo ma też 4 opłużone ciągniki, 2 ładowarki, 1 pługopiaskarkę do odśnieżania chodników i tzw. mały sprzęt do utrzymania chodników.
W Jeleniej Górze do odśnieżania jest ok. 250 kilometrów dróg na terenie miasta Jeleniej Góry i ok. 100 tys. m. kw. chodników i placów.

Drogi mają przyporządkowane stopnie odśnieżania. Te które mają status ekspresowych, odśnieżane są w pierwszej kolejności. To w praktyce główne szlaki komunikacyjne w mieście, czyli ul. Wolności, Sudecka, Wrocławska, Podgórzyńska, drogi w centrum miasta. Są jednak i miejsca, w które pług może dojechać dopiero po dwóch dniach od zasypania.

Michał Kasztelan zapewnia, że pracownicy będą wykonywali swoją pracę rzetelnie. - Mamy płacone za realnie wykonaną pracę – mówi prezes MPGK. W praktyce oznacza to, że jak piaskarka sypie, albo też pług zbiera śnieg, miasto za to płaci. Jeśli pojazd jedzie z podniesioną łychą, miasto nie płaci.

Łatwo to zweryfikować, gdyż przy urządzeniach są zainstalowane czujniki, które rejestrują, czy pług jest opuszczony oraz czy sypie się piasek. Auta z kolei wyposażone są w system GPS. Dzięki temu łatwo sprawdzić, czy samochód rzeczywiście przejechał ulicą, którą miał odśnieżyć.

Na szczęście, piaskarki na razie stoją w gotowości. Z pewnością będzie jeszcze niejedna okazja, by sprawdzić ich działanie w praktyce.

Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
My się zimy nie boimy
My się zimy nie boimy
My się zimy nie boimy
My się zimy nie boimy

Komentarze (8)

Ano zobaczymy.Zycie mówi inaczej

.. a *prywatnie to Pan Michał Kasztelan jest do zimy NIEprzygotowany,bo brakuje
na *jego kopytkach ciepłych bucików,a *jego łapki nie grzeją ciepłe rękawiczki !

..czapeczka i ciepły szalik równiez brakuje Panu Michałowi ! :dry:

..a* zapomniałam ! ~Dorzucam .. jeszcze *fajne ciepłe męskie kalesonki ! :)

Czyżby skłonności do fetyszyzmu?

Jak co roku pitu,pitu i tak od lat na tym samym stanowisku i te same brednie.Patrzę przez okno g9.00 rano pod liceum na Kochanowskiego nie odśnieżano wogóle,jedno wielkie bajoro śnieżne aten pozal sie Boże dyrektor tak od wczoraj pitu,pitu do zimy jesteśmy przygotowani-zwolnic od razu,natychmiast,niech za swoje pisze bajki lub je opowiada.

~Hi, ..racja Twoja jest ..*jak z prawdziwej bajki ! Pan Kasztelan "udekorował się"
bialą brodą i udaje sw.Mikołaja !

Ale pierdoły! My się zimy nie boimy! Nie chodzi o to , żebyście się nie bali. A bójcie się , mi to lata, byleście odśnieżali. Po dzisiejszej nocy widać , jakie z Was bohatery. A ja się nie boję skoków na bangie , bo i tak nie mam zamiaru skakać.