
Na lwóweckim rynku nie zabrakło kół łowieckich, które cieszyły się dużą popularnością. Myśliwi opowiadali ludziom o polowaniach i częstowali mieszkańców kiełbasą z dzika. Osoby pełnoletnie mogły także spróbować domowej „roboty” trunków oferowanych przez myśliwych. W czasie festiwalu zaprezentowało się także Powiatowe Koło Pszczelarskie reaktywowane kilkanaście miesięcy temu przez pszczelarzy. Mieszkańcy próbowali regionalnych miodów wyprodukowanych przez lokalne pasieki. Stanowisko pszczelarzy były szczególnie oblegane przez dzieci, które próbowały każdego z miodów po kilkanaście razy. Pszczelarze zrzeszeni w kole opowiadali o swoich pasjach i codziennej pracy.
Jednym z punktów kulminacyjnych był pokaz zawodowej grupy drwali TIMBERSPORTS. Drwale pokazywali mieszkańcom jak można w kilkanaście sekund przerąbać za pomocą siekiery gruby pień drzewa, przerżnąć za pomocą piły drzewo itp. Sprzęt, jaki używają zawodowi drwale jest bardzo drogi i sprowadzany z zagranicy. Profesjonalna siekiera to wydatek 1700 zł a ręczna piła to koszt…3 tysięcy dolarów. Gdyby tego było mało w Polsce nikt nie potrafi naostrzyć takich pił, trzeba je wysyłać do USA! Gości zgromadzonych na lwóweckim rynku przyciągał także pokaz rzeźbienia w drzewie za pomocą piły mechanicznej. Zawodowcy z kliku pni drzewa wyrzeźbili jelenia, krzesła, ławki itp. Ciekawym pomysłem okazał się konkurs dla drwali amatorów w, którym wystartować mógł każdy chętny. W czasie najróżniejszych konkurencji, które polegały m.in. na cięciu drzewa piłą ręczną, układanie belek drzewa czy rąbanie na czas, spotkały się z dużym entuzjazmem uczestników festiwalu. Zawodnicy wylewali z siebie siódme poty, ale było o co walczyć. Zwycięzca dostał piłę mechaniczną o wartości 1500 zł i liczne upominki.
Wieczorem gości zgromadzonych na lwóweckim rynku do łez zabawiał popularny kabaret „PAKA”. Satyrycy swoim długim występem świetnie bawili publiczność komicznymi opowiadaniami i muzyką. Parodiowali polityków i najróżniejsze instytucje. Po kabarecie chętni mieszkańcy bawili się w czasie biesiady na asfaltowym parkiecie. To pierwsza impreza po Lecie Agatowym w, której ludzie bawili się przy muzyce na lwóweckim rynku.
Komentarze (2)
Chciał bym tak Piipi przerżnąć.